|
www.pulk2piechoty.fora.pl Forum Pułku 2 Piechoty Księstwa Warszawskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kropek
Rekrut
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 22:23, 05 Maj 2015 Temat postu: Zamość - twierdza, misiowanie w trzeciomajowy niedzielnik |
|
|
Czołem,
jak pewnie wiecie z okólników rozsyłanych przez Artura, w niedzielnik trzeciomajowy skuszono niektórych z nas do udziału w misiowaniu w Zamościu.
Moje pierwsze, o ile dobrze gmeram w zlasowanych zakamarkach mózgu swego, misiowanie. Odbyte (zawsze chciałem tego słowa użyć w specyficznym kontekście!) skutecznie (zapłacili), krwawo (tabaka-nos ), wesoło i sprawnie. Nic bowiem nie zginęło, wbrew niejakim obawom.
Raportowym stylem, zacznę od stwierdzenia, że miejsce, w związku z wpompowanymi weń milionami niedawnymi, oraz dawniejszymi, acz znaczniejszymi trudami budowniczych pierwotnych i użytkowników twierdzy, ma potencjał garnizonowo-biwakowy. Piszę to specjalnie, by mżonki o organizacji inscenizacyj szturmów, zdobywań, obron, rzezi niedoszłych oraz honorowych zachowań oddalić na razie, a pomysleć o rzeczach mniejszych, lecz uchwytniejszych. A nie wiemy co można chwycić w Zamościu.
Im (kto to w Zamościu?) może zależeć na Misiach. W dowolnie wybrane dni roku. Nam może zależeć czasem na spotkaniu i przećwiczeniu musztry i poobozowaniu. Daty mogą być zbieżne z ich wybranymi dniami. NIekoniecznie muszą to być okrągłe rocznice, wszak to garnizon.
--
Kończę, nie dokańczając myśli w powyższej materii. Sprawa otwarta, luźne gadki z Zamojszczanami konkludować nie pozwalają...
==
Szczegółów garść
Obóz rozbity przy znanym nam z 1809 r. Arsenale. Miejsce, zgodnie z pogróżkami słyszanymi w trakcie naszego pobywania tam w roku 1809, odmienione europejskofunduszowo. Pomimo to, pozostało trochę dziczy twierdzowej -- miejsce na rozbicie namiotów w sąsiedztwie wciąż zamieszkałych "komunalnie" budynków twierdzy (mieszkańcy oczywiście w nocy aktywni wokalnie, acz ciałem ni ziszczali się przy obozowych ogniskach. No, prawie nie...), gdzie w sąsiedztwie drzew rozbito namioty XVII-wieczników, i nasze, trzy namioty epoki właściwej.
W piątek, po trudach prezentacji musztry bez udziału podoficera lub choćby kapraliny jakowego, w dwóch namiotach XW złożyli swe skronie Arturo, Bob, Rzepa oraz Kropek z dwójki, oraz Paweł i Zborek z dwunastki. Wystrzeliwszy dwa funty prochu, przemaszerowawszy wzdłuż, wszerz, na poprzek i na wskroś okolice Bramy Szczebrzeskiej oraz rynek zamojski, zbadawszy głębokość sklepów zamojskich i ich zasobność, zasnęliśmy snami i chrapaniami sprawiedliwych, by w sobotę...
...obudzić się lekko wilgotnymi od włagi siadającej w zaciszu twierdzy i skorymi do dalszego poznawania świata na rubieży. Poznawanie objęło twierdzo-zamojskie son-et-lumiere, gustownie w dawne umocnienia twierdzy wpasowane (uwaga: łuk naprawdę taki był w oryginale!), oraz ekspozycję muzealną (całkiem zacną) w wałach wprasowaną i taflami szkła nakrytą. Son-et-lumiere pozwoliło nam docenić znajomość z uprzednio napotkanym jenerałem - wiedzieliśmy już co to za persona! Rynek zamojski wciąż stoi.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kropek dnia Wto 11:38, 19 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|