|
www.pulk2piechoty.fora.pl Forum Pułku 2 Piechoty Księstwa Warszawskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Działyńczyk
Starszy Sierżant
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:17, 25 Sty 2011 Temat postu: Powstanie 1794 roku w Wielkopolsce |
|
|
Na terenach Wielkopolski w czasie trwania Powstania, tworzyły się samorzutnie drobne oddziały.
Działały one bez odgórnego planu, znosząc w najbliższej okolicy pruskie urzędy. Dopiero oddalenie się głównej armii pruskiej w kierunku Warszawy ośmieliło trochę insurgentów. Z czasem opanowano Kościan, Leszno, Mochy, Lwówek, Grodzisk, Rawicz, Brójec, Rakowiec, Wolsztyn, Babimost, Międzyrzecz, Pszczew i Rakoniewice. W Górnej Kuźnicy odczytano nawet "Uniwersał Połaniecki". Zaczęto zbierać ofiary. Myślano o powszechnej insurekcji. Czekano jedynie na pomoc Warszawy.
W Obwodzie Nadnoteckim jako pierwszy sztandar Insurekcji podniósł pod koniec VIII kasztelan Dnionizy Mniewski. Pod Rybinem powołano Komisję Porządkową Województwa Poznańskiego, do której wszedł właściciel Szubina Stanisław Mycielski. Małe oddziały przemierzały okolice zajmując kolejne miejscowości. W ręce powstańców wpadło Gniezno, Żnin, Szubin, Barcin, Gąsawa, Sępulno Krajeńskie. Wszędzie niszczono godła pruskie, nakładano kontrybucje i podatki. W okolicy Gołańczy i Kcyni działał ze swym oddziałem Krupecki. Pomimo mniejszej ilości ludzi w oddziałach i słabszego wyposażenia i wyszkolenia, nadrabiano ruchliwością, zmuszając oddziały pruskie do ciągłych przemarszów. Na przykład Szubin wielokrotnie przechodził z jednych rąk w drugie. Opanowano nawet Inowrocław i wyprawiono się przeciw Bydgoszczy. Niestety pobił powstańców pod RYNARZEWEM przysłany z pod Warszawy pułkownik Szekely. Był to bardzo okrutny oficer. Pojmanych powstańców karał śmiercią. Za najdrobniejszy przejaw sympatii dla Insurekcji nakazywał chłostę, więzienie i konfiskatę majątku. A odniesione zwycięstwo nad nieregularnym żołnierzem jedynie wzmogło jego poczucie bezkarności i pewności siebie. Zemściło się to na nim w dniu 22 IX pod Kcynię, gdzie poniósł klęskę od połączonych oddziałów Krupeckiego, Lipskiego i Niemojewskiego.
Tymczasem 9 IX z Młocin wyruszył korpus generała Dąbrowskiego. Pomimo początkowych trudności, udało mu się sforsować kordon i przebić się do Wielkopolski. W drugiej dekadzie września wkroczył do opuszczonego przez Prusaków Gniezna. Owacyjnie przywitała ludność miasta swego obrońcę z przed 20 miesięcy.
Wspomożono korpus wszelkimi dostępnymi materiałami, a nawet tłumnie zgłosili się ochotnicy do wojska. Tymczasem zbierano od rozesłanych podjazdów wiadomości o nieprzyjacielu. Na ich podstawie Dąbrowski podjął decyzję o pozorowaniu marszu na Poznań i ataku na oddziały pułkownika Szekely'ego. Do starcia doszło pod Łabiszynem, gdzie po początkowym zachwianiu się podkomendnych, Dąbrowski poprowadził do zwycięskiego boju na bagnety i szarży swej kawalerii. Rozbici Prusacy z ledwością mogli wycofać się z placu boju. Bydgoszcz była w zasięgu ręki.
Już w dniu 27 VIII zwołano nadzwyczajną sesję na bydgoskim ratuszu, na którą tłumnie przybyli bogaci kupcy. W wyniku debaty postanowiono wzmocnić miejski garnizon przez utworzenie trzech kompanii złożonych z mieszczan. Wypada nadmienić jedynie, iż z garnizonu Bydgoszczy odwołano w III 94 roku batalion GREIFFENBERGA na wzmocnienie Torunia. W mieście pozostała jedynie kompania inwalidów. Trochę później przysłano jeszcze batalion garnizonowy Pircksa (lub Pilcha). 2 X Dąbrowski stanął na okolicznych wzgórzach. Podzielił wojsko na kolumny szturmowe i nakazał atak. Doszło do zaciekłych walk w samym mieście. Powstańcy sukcesywnie spychali nieprzyjaciela w kierunku mostu na Brdzie. Pułkownik Szekely ruszył ze swymi podkomendnymi na pomoc załodze miasta, ale było już za późno. Został skoszony przez kartacze i ciężko ranny dostał się do polskiej niewoli, gdzie pomimo medycznej pomocy zmarł po dwóch dniach. Straty pruskie wyniosły około 500 ludzi w tym major Wedelstadt i pułkownik Witten, polskie około 60. jako ciekawostkę należy podać fakt uczestnictwa w tym boju 12 letniego Jana Michała Dąbrowskiego jako adiutanta Madalińskiego.
Klęska i utrata stolicy okręgu, wpłynęła bardzo deprymująco na ludność pruską. Zapanował chaos i panika. Nawet król Fryderyk Wilhelm w liście datowanym na 8 X i pisanym do hrabiny Lichtenau, daje wyraz swym obawom rozszerzenia się "jakobinizmu" i utraty Torunia, Gdańska i nawet Berlina!!! Aby złagodzić trochę swój wizerunek, jako despoty, a właściwie obawiając się o los jeńców, nakazał odwołanie stanu wyjątkowego i sądzenie ujętych powstańców już nie przez doraźne sądy, a przez sądy zwykłe.
Ludność Gdańska była nastawiona anty prusko. Szykany i blokada gospodarcza miasta prowadzona przez Prusy, doprowadziła do wielkiego zubożenia mieszkańców. A wiarołomstwo w 1792 roku i nie udzielenie poparcia Polsce nastawienie to jeszcze bardziej wzmogło. Podobnie było i w Toruniu. Oba miasta czynnie oparły się w 1793 roku wkraczającym oddziałom pruskim. Musiano rozbijać bramy i szturmować wały w tych miastach. I to pod ogniem!!! A sukcesy powstańców wzmogły uczucie nadziei, że niebawem miasta te wrócą do Korony.
Tymczasem nie zasypywano gruszek w popiele. Oddziały insurgentów rozlały się po okolicy. Zajęto Fordon i Solec Kujawski.
4 X Sokolnicki z 200 kawalerzystami przekroczył Wisłę i zajął Ostromecko i Unisław.
6 X Józef Wybicki i 200 "Mazurów" z 7-ej brygady zajęło Świecie. Ustanowiono nowe władze. Generał ziemiański Kruszyński zaczął tam formować 300 osobowy oddział, na potrzeby którego sam wyasygnował 1000 złotych. Do oddziału zgłosiło się 60 mieszczan i przeszło 200 ludzi z gminy.
7 X oddział generała Józefa Lipskiego wszedł do wsi Starogród koło Chełmna, gdzie rozbił placówkę złożoną z 30 huzarów. Następnie udał się do Chełmży prowadząc 14 jeńców. W tej miejscowości dał odpoczynek oddziałowi.
Pułkownik Jan Sieraszewski przejął w Nakle na Noteci 13 statków z zaopatrzeniem. Zdobyto proch, ołów, sukno i między innymi 6 000 par pończoch!!!
Oddział Antoniego Wyganowskiego przekroczył nawet linię Gwdy, wszędzie siejąc popłoch wśród nieprzychylnych Powstaniu.
Te wszystkie działanie nie odsuwały na plan dalszy najważniejszego zadania. To jest zdobycia Torunia.
9 X przeprawił się koło Fordonu, a Madaliński pod Solcem Kujawskim. Połączyli się pod Czarnowem, a następnie rozłożyli 11 X pod Przysiekiem.
Tam od ludności uzyskano ważną informację o marszu dużego oddziału (ok. 2500 ) pod rozkazami Lediverego. Nakazano odwrót do Bydgoszczy.
Tymczasem 11 X wybuchło powstanie w powiecie starogardzkim. Zajęto Chojnice. Uformowano nowy oddział pod wodzą Kalcksteina-Ostrowskiego.
12 X jednostka Odorowskiego zajęła CHEŁMNO zbierając prowiant, furaż, broń i wszelkie zapasy.
Ale był to szczyt osiągnięć powstańców na tych terenach. nadchodziły złe nowiny. Wieść o klęsce maciejowickiej przybiła Dąbrowskiego.
Z Berlina i Szczecina wysłano do Wielkopolski cztery nowe bataliony piechoty.
Aby nie zostać odciętym od Warszawy, postanowił wycofać swój korpus. Miasto opuścił 14 lub 15 X drogą na Włocławek przez Kaczkowo, Służewo, Koneck. Za nim wymaszerowała z Bydgoszczy straż tylna korpusu pod dowództwem generała Antoniego Kruszyńskiego w dniu 16 X.
Do miasta oddziały pruskie wkroczyły dopiero 20-go. Prowadził ich pułkownik Hinrich, ten sam, któremu udało się ujść cało z bitwy bydgoskiej.
Nastał czas represji i zamykania w więzieniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|